poniedziałek, 23 października 2017

Wybrane produkty marki Cien - czyli kosmetyki z Lidla


Witajcie Kochani :) jakiś czas temu z ciekawości kupiłam jeden później drugi i trzeci i kolejny kosmetyk Lidlowej marki Cien. Zaczęło się oczywiście od zwykłych płatków do demakijażu. Później doszły kosmetyki do twarzy, ciała i włosów. Ale po kolei...
Postanowiłam, że będę dla Was testować i recenzować co jakiś czas po kilka kosmetyków. Zrobię z tego cykl przeglądów tej marki, bo jak się okazuje można tam znaleźć kilka fajnych perełek jak wiemy za całkiem małe pieniądze.
1. Płatki do demakijażu Maxi 70szt.

Uwielbiam je za to, że są po prostu duże i tym samym o wiele wygodniej i szybciej zmywa się makijaż oczu i twarzy. Powiecie, że przecież jest na rynku mnóstwo już dużych płatków kosmetycznych. Tak, jest. Ale zarówno te z Rossmana jak i np. Biedronki nie przypadły mi do gustu kompletnie. Te natomiast są dla mnie idealne. Zarówno wielkość jak i jakość. Cenię sobie w nich to, że są puszyste a mimo to się nie rozdwajają. Ten ''puszek'', który jest pomiędzy nie wydostaje się i nie wchodzi do oczu (nie podrażnia ich) co dzieję się niestety przy płatkach z innej firmy. Plusem jest też to, że te płatki nie przesiąkają. Jak zdarzy się wylać trochę więcej produktu to płatki mimo wszystko zachowują swoją formę. Przy innych zauważyłam, że one nasiąkają zbyt mocno i nadają się tylko do kosza. Dlatego bardzo je polecam. Cena 3,49 zł. 

2. Chusteczki do demakijażu, cera normalna i mieszana, z olejkiem migdałowym, witaminą E i alantoiną

Chusteczki są bardzo dobrze nasączone. Mają też bardzo porządne otwarcie/zamknięcie dzięki czemu się nie wysuszają. Zapach bardzo przyjemny. Nie duszący. Delikatny. Używam ich naprawdę bardzo często. Dobrze domywają makijaż zarówno twarzy jak i oczu. Dzięki tym olejkom i witaminom cera jest miękka, odświeżona i odżywiona. U mnie efekt widać od razu. Super sprawdzają się w domu po ciężkim dniu, żeby szybko zmyć makijaż ale i w podróży bo są nieduże i poręczne, można zawsze wrzucić je do torebki. Plusem jest też to, że chusteczki niwelują sebum na twarzy. Moja cera po nich jest jak po dobrej nawilżającej maseczce. Naprawdę. Jednak trzeba pamiętać, że takie chusteczki nie domywają twarzy z makijażu w 100%. Jeśli ktoś stawia na dobry, porządny demakijaż zawsze trzeba się wspomóc dodatkowym oczyszczaniem, dlatego ja domywam się na koniec jeszcze odrobiną płynu micelarnego. Wtedy moja twarz jest dobrze oczyszczona. Bardzo je polecam. Często są na promocji, więc przy tej okazji można wziąć na próbę. Ja zawsze mam ich zapas. :) Cena 3,99 zł.

3. Cien BB krem upiększający 6w1

Zadaniem tego kremu BB jest:

  • wyrównać koloryt
  • ukryć niedoskonałości
  • wygładzić
  • zredukować zmarszczki
  • nawilżyć przez 24H
  • ochronić przed promieniami UVA i UVB SPF15
Na temat tego kremu BB wypowiem się krótko. Jedyny jakikolwiek plus jaki można znaleźć to te nawilżenie lecz na pewno nie na 24h. Niestety jest to totalny BUBEL. Produkt zakupiłam bardzo spontanicznie. Nagle latem przyszedł moment, że pojawiły się upały, a mój stały podkład zaczął płatać figle więc chciałam na szybko kupić coś lekkiego i ten krem wpadł mi w ręce. Myślę, ok. Dużo nie tracę spróbujemy. Ale jednak za taką cenę nie można spodziewać się szału. Konsystencja jest bardzo gęsta. Można odnieść wrażenie, że nakładamy na twarz jakiś bogaty krem lub balsam. Właśnie ta konsystencja daje uczucie głębokiego nawilżenia. Zapach też jest bardzo przyjemny. I to koniec dobrych słów. 
Po chwili produkt zaczyna się już rolować na twarzy (obojętnie czy nakładamy produkt palcami czy też gąbeczką). Kompletnie nie ma żadnego krycia i nie zakryje naszych niedoskonałości nawet tych najmniejszych. Nie wygładza nam cery jak zapewnia producent i zmarszczek Wam też nie zredukuje. Próbowałam go nadbudować. W miejsca niedoskonałości dołożyć produktu aby cokolwiek zakryć jednak to pogorszyło sprawę. Krem zaczął robić plamy na buzi czego efektem było po prostu zmycie go z twarzy. Dodatkowo są tylko DWIE wersje koloru: do cery jasnej i ciemnej. Ten produkt to kompletne nieporozumienie. Do kosza. Cena 9,99 zł. 

4. Aqua Moisturising Cream - Lekki krem nawilżający z gliceryną i pantenolem, wszystkie typy cery


Co do tego kremu mam trochę mieszane uczucia. Zaczynając od pozytywów krem ma porządne, szklane opakowanie. Bardzo ładnie pachnie. Ma przyjemną żelowo - kremową konsystencję, bardzo lekką. Fajnie i szybko się go nakłada, szybko też się wchłania. Co do nawilżenia? Tak. Nawilża. Jednak nie tak jakbym się spodziewała. Dla bezpieczeństwa nakładałam go na noc. Po nocy jednak ta buzia nie była już taka nawilżona jak powinna. Widoczne były suche skórki, z którymi mam problem wokół nosa. Mimo, że szybko się wchłania to pozostawia lepką warstwę na skórze, a przy nałożeniu większej ilości kremu roluje się na twarzy. Więc na pewno nie jest on dobry jako baza pod makijaż moim zdaniem. Mnie osobiście on nie zapchał, ale też skóra nie była taka świeża i promienna. Za tą cenę krem jest ok. Uważam, że sprawdzi się najlepiej przy cerze normalnej. Ja raczej więcej go nie kupię. Cena 9 zł. 

5. Profesjonalna odżywka do włosów odbudowująca z kreatyną

Od razu na wstępie muszę stwierdzić, że to mój HIT! Jestem bardzo mile zaskoczona tym produktem. Bardzo gęsta konsystencja, przez co jest dość wydajny. Jest to moim zdaniem bogata odżywka więc ja jej nie używam jakoś bardzo często żeby nie obciążyć włosów. A głowę myję codziennie, lub co drugi dzień. Odżywka dobrze rozprowadza się na włosach, nie jest śliska, nie spływa po włosach jak inne. Ta od razu wchodzi w strukturę włosa. Włosy są po niej gładkie i nawilżone. Bardo szybko i łatwo się rozczesują. Nie plącze ich. Po wysuszeniu fajnie się błyszczą, lepiej się też układają. Opakowanie poręczne, łatwo się wyciska produkt. jeden mały minusik za zapach. Mi on kojarzy się z babcinymi perfumami :) ale to już kwestia gustu. Na szczęście nie utrzymuje się on na włosach jakoś długo więc da się przeżyć. Podsumowując odżywka warta kupienia. Lepsza niż nie jedna drogeryjna za o wiele niższą cenę. Cena 5,99 zł. 

Powiem Wam Kochani szczerze, że jestem zaskoczona produktami tej marki. Za taką cenę są perełki godne uwagi. Na pewno będę testować dla Was więcej kosmetyków bo sama jestem ich bardzo ciekawa. Czekajcie na kolejny post z nowymi produktami. Podzielcie się w komentarzach czy Wy też macie swoje ulubione produkty marki Cien? I co warto jeszcze wytestować :) chętnie poczytam. Pozdrawiam 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nivea Urban Skin Detoks

Witajcie :) dziś napiszę kilka słów na temat nowego kremu od Nivea. Seria Nivea Urban Skin Detoks żel - krem to nowa linia kosmetyków do pie...